 |
Sweet Team Adres Hub Dc: sweetteam.hopto.org
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nika
VIP FORUM
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnow
|
Wysłany: Pią 19:22, 13 Sty 2006 Temat postu: Różne |
|
|
Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i... ...bbzzzzz... ...zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie probują wyjść... 10 minut, 30 minut... Po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe?
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli!
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- A nie wiem... Jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Leitoz
Gość
|
Wysłany: Sob 11:44, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
jak ktos zna jakies dobre kazwały to prosze pisać. troche humoru nie zaszkodzi.
kłucą sie dwa pedały:
-ch*j Ci w dupe
+no to zgoda?
a to taki głupi zarcik
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zosia
KVIP FORUM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prawie Tarnów...
|
Wysłany: Sob 14:31, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Idzie listonosz i widzi bacę:
- Baco co tam robicie?
- Aaa misom...
- A co mieszacie?
- Aaa gówno z zimiom.
- A co z tego będzie?
- Listonos!
Listonosz się wciekł i poszedł do policjanta i gada:
- Panie władzo idźcie do bacy to wam powie, że z gówna lepi policjanta
Policjant się wkurzył i poszedł do bacy:
- Baco co tam robicie?
- Aaa misom.
- A co mieszacie?
- Aaa gówno z zimiom...
- A co z tego będzie?
- Aaa listonos...
- Jak to, to nie będzie policjant?
- Niii, za mało gówna !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zosia
KVIP FORUM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prawie Tarnów...
|
Wysłany: Sob 14:33, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ten kawał o Marsjanach jest piękny, ale baca też jest OK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
k0pytk0
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnow
|
Wysłany: Sob 14:35, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Buehehehehe, niezle, niezle
Tak trzymac Czekamy na kolejna porcje humoru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zosia
KVIP FORUM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prawie Tarnów...
|
Wysłany: Sob 14:36, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Idzie dwóch policjantów. Nagle jeden znalazł lusterko, patrzy i mówi:
- O! Moje zdjęcie!
Drugi bierze i mówi:
- No coś ty, to moje zdjęcie!!
Pokłócili się i poszli na komendę. Tam trafili na komendanta, który postanowił autorytatywnie rozstrzygnąć spór. Spogląda i mówi:
- No co wy, chłopcy, swego komendanta nie poznajecie? A w ogóle, to po cholerę wam moje zdjęcie, co??
I zabrał lusterko do kieszeni. Po powrocie do domu przebrał spodnie.
Kilka godzin później córka go pyta:
- Tato, możesz mi dać kilka złotych?
Komendant:
- A weź sobie ode mnie z kieszeni.
Córka poszła, znalazła w kieszeni lusterko, i woła do matki:
- Mamoooo! Widziałaś, tato nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!!
Matka przybiegła, patrzy i mówi do córki:
- Coś ty, to jakaś stara rura!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nika
VIP FORUM
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnow
|
Wysłany: Sob 17:20, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Młody, wzięty, doskonale zarabiający prawnik zajechał do pracy swoim nowiutkim, wypasionym Mercedesem klasy S. Otwiera drzwi, a tu ciężarówka ziuuu! i drzwi nie ma. No czysty koszmar. Facet wyskakuje z auta i w ostatniej chwili zapamiętuje numery ciężarówki. Wzywa policję i coraz bardziej wpieniony wykrzykuje jaką to on miazgę zrobi z tego kierowcy i jego firmy na procesie. W pewnym momencie policjant nie wytrzymuje i mówi:
- Wie pan, prawnicy, to są bardzo dziwni ludzie...
- Dlaczego? - Dziwi się prawnik.
- Tak pan się odgraża za te drzwiczki, a nie zauważył Pan, że rękę Panu urwało....
Prawnik patrzy z niedowierzaniem, osłupieniem, zgrozą i rzuca:
- O kur..! Mój Rolex!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leito
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sweet Team World
|
Wysłany: Nie 14:52, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Roztargniony profesor pyta swoja sekretarkę:
- Czy była pani wczoraj w teatrze?
- Nie, panie profesorze, wieczór spędziłam w łóżku...
- Tak, tak. No i co? Dużo było ludzi?
Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki:
- Dasz mi swój nr telefonu ?
- No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej. Czwarta i szósta są takie same. Druga jest większa o jeden od piątej. Suma sześciu cyfr to 23, a iloczyn 2160.
- W porządku, zapisałem - 256 343.
- Zgadza się. Nie zapomnisz?
- Skądże. To kwadrat 16 i sześcian 7.
Mąż w środku nocy budzi żonę:
- Kochanie, może byśmy pofiglowali troszeczkę?
- Daj mi spokój - odpowiada żona. - Jutro mam wizytę u ginekologa.
Mąż ze zrozumieniem odwrócił głowę ale nadal go korciło, aż wreszcie zapytał:
- Tylko mi nie mów, że wizytę u dentysty też masz jutro?!
- Facet zaprosil mnie do kina i w
polowie drogi pyta mnie: "A stac
Cie na bilet..."?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leito
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sweet Team World
|
Wysłany: Wto 19:41, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
nistety nikt nie pisze wiec ja musze nabic po swoim
LOGI Z DC
[15:44:17]<[psv]prodigy> probuje wejsc na kogos i dupa.....................
[15:44:17]<[psv]prodigy> czemu nic nie moge zassac
[03:02:02] <KeyserSoze> Ó ěĺí˙ íĺň ęîěďüţňĺđŕ. Âîçěîćíî, ˙ îňâĺ÷ó âŕě ďîçćĺ, ęîăäŕ
ęóďëţ ęîěď.
[16:19:16] •<[SOP]D-mloop> malo tego moja suczka miala male
[16:19:31] •<[SOP]D-mloop> dalismy ogoszenie wszedzie zeby wydac
[16:19:53] •<[SOP]D-mloop> i zglaszali sie rozni ludzie
[16:19:53] •<[SOP]D-mloop> dalej
[16:20:18] •<[SOP]D-mloop> przyszedl jakis tam skosno oki kumasz
[16:20:24] •<[SOP]D-mloop> po pieska
[16:20:24] •<[SOP]D-mloop> ale
[16:20:34] •<[SOP]D-mloop> nie chcial go wiesz czemu
[16:20:54] •<[SOP]D-mloop> bo byl juz za duzy zeby go zjesc lolololol
[16:21:01] •<[SOP]D-mloop> takie jaja
[16:21:09] •<[SOP]D-mloop> przeciesz beka jak cholera
[16:21:39] •<[SOP]D-mloop> no ci aziaci to jedza pieski
[16:21:52] •<[SOP]D-mloop> on powiedzial po polsku
[16:21:55] •<[SOP]D-mloop> zaduziiii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nika
VIP FORUM
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnow
|
Wysłany: Wto 21:19, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wysoki sądzie!!!
To są ponoć autentyczne zdania i wypowiedzi, które padły w sądach. Nagrane i opublikowane przez reporterów sądowych.
P (pytanie) : Kiedy są Pana Urodziny?
O (odpowiedź) : 15 lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.
P: Poczęcie dziecka nastąpiło zatem 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robiła?
Przychodzi Polak do sklepu w Anglii.
- Poproszę piłkę.
- ???!! I don't understand - rozkłada ręce angielski sprzedawca.
- No piłkę, okrągłą, jak globus, piłkę - tu Polak gestykuluje.
- ???!! Please, say it in English... - sprzedawca jest bezradny.
- Piłka! Mjacz! Futbol! Futbol! - Polak próbuje różnych języków.
- Futbol? Oh, yes, a BALL! - na twarzy Anglika gości uśmiech.
- NO! Nareszcie! A teraz powoli: do metalu...
Francuz, Włoch i Polak sprzeczają się, w którym państwie są największe kościoły.
- U nas - mówi Francuz - są takie wielkie kościoły, że gdy kościelny ma zbierać pieniądze, to musi wsiadać do samochodu.
- U nas - mówi Włoch - w kościołach są takie wielkie świece, że gdy kościelny chce zapalić knot, musi podpłynąć łódką po rozgrzanym wosku.
- A u nas - mówi Polak - gdy panna młoda bierze ślub, to zanim zdąży dojść do ołtarza, rodzi dziecko.
Anglik udowadnia Polakowi, że jego język jest najtrudniejszy:
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. W Polsce pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki.
Siedzą Polak, Amerykanin i Japończyk w saunie. 120 stopni. Gorąco jak cholera. Nagle Japończyk unosi dłoń, przystawia kciuk do ucha, mały palec do ust i mówi jak do telefonu:
- Sprzedać! Sprzedać wszystko!
Po chwili Amerykanin robi to samo. Polak się pyta:
- Eee, panowie, co wy robicie?
Japończyk odpowiada:
- Słuchaj stary: ja mam firmę, handluję, prowadzę interesy, no i właśnie sprzedałem pakiet akcji.
Polak:
- Ale jak?
Japończyk:
- Słuchaj - w kciuku mam słuchawkę, w palcu mikrofon i korzystam z tego jak z telefonu!
Amerykanin przytakuje. Polak:
- Acha...
Temperatura 130 stopni. Gorąco jak w piecu, panowie się pocą... marazm... Nagle Japończyk ni stąd ni zowąd krzyczy:
- Kupić! Kupić wszystko!
Amerykanin i Polak patrzą się na niego jak na idiotę i pytają co jest. Ten odpowiada:
- Panowie... mówiłem już że mam firmę, no i właśnie kupiłem pakiet akcji.
- Ale jak?!?
Japończyk:
- W uchu mam słuchawkę, w gardle mikrofon...
- Aaaaaacha...
Temperatura 140 stopni... gorąco... panowie nie wytrzymują, już chcą wychodzić, wtem nagle Polak wstaje, kuca i nadyma się jak do sraki i krzyczy:
- Uwaga panowie!!! Fax idzie!!!
- Pieniądze albo życie! - krzyczą do przechodnia trzej napastnicy.
- Ostrzegam, że znam judo, karate i kung-fu...
Kiedy napastnicy zaczęli uciekać w popłochu, napadnięty kończy rozpoczęte zdanie:
- ...i jeszcze kilka innych japońskich słów.
Spotykają się dwaj kibice piłkarscy.
- Jak tam wczorajszy mecz?
- Eeee, nie ma o czym mówić. Sędzia nam uciekł.
Wiele lat temu Jaruzelski udał sie z wizytą do Regana. Rozmawiaja sobie, a Jaruzelski pyta:
- Sluchaj Ronny, jak ty to robisz, że u ciebie wszystko chodzi jak w zegarku?
Regan wyjaśnia, że sekret leży w dobrze zorganizowanej administracji i zdolnych ludziach. Postanawia zaprezentowac Jaruzelowi jakich to ma zdolnych ludzi. Łączy się ze swą sekretarką i mowi:
- Bush do mnie!
Po chwili zjawia sie Bush. Regan mowi:
- Bush, mam dla ciebie zadanie. Odpowiedz mi, kto to jest:
urodziła go twoja matka, ale to nie jest twój brat, ani twoja siostra.
Bush chwile się zastanawia i mowi:
- Jeśli to nie moj brat... ani moja siostra... to w takim razie to jestem ja!
- Bardzo dobrze! - mówi Regan, a Jaruzelski kiwa z uznaniem głową.
Po powrocie do kraju Jaruzelski dzwoni do sekretarki i mowi:
- Kiszczak do mnie!
Po chwili zjawia sie Kiszczak.
- - Kiszczak, mam dla was zadanie. Kto to jest:
urodziła go twoja matka, ale nie jest to ani twój brat, ani twoja siostra.
Kiszczak długo sie zastanawia po czym mówi:
- Towarzyszu Generale, melduje że nie wiem, ale obiecuje, że najdalej jutro złapiemy skurwysyna!
Na to Jaruzelski:
- Nie złapiecie, nie złapiecie...
- Dlaczego, Towarzyszu Generale?
- Bo to jest Bush..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nika
VIP FORUM
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnow
|
Wysłany: Wto 22:38, 24 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
k0pytk0
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnow
|
Wysłany: Wto 10:56, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Modlitwy na antenie RM:
- Ja bym chciała się pomodlić za wszystkich oszustów, kłamców i
złodziei... no i za ojca dyrektora oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zosia
KVIP FORUM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prawie Tarnów...
|
Wysłany: Sob 17:29, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Marketing kobiecy
1.Jestes na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i
mówisz:
"Jestem dobra w łóżku". To jest Marketing Bezposredni.
2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden
z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku".
To jest Reklama.
3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer
telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To
z kolei jest Telemarketing.
4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go,
odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz: "Pamiętasz, jak dobra jestem
w łóżku?" To się nazywa Customer Relationship Management (CRM).
5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz,
poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu, jak
ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz, jak dobra
jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.
6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i
mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu pierś. To jest Merchendising.
7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i
mówi:"Słyszałem, że jesteś świetna w łóżku" - to jest uznana marka, czyli
Branding.
Marketing męski
1. Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w
łóżku,
potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się
Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
k0pytk0
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnow
|
Wysłany: Nie 22:21, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Facet utrzymywany przez mlode kobiety to alfons. A przez stare - Ojciec Dyrektor!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|